- Tam dokąd idziemy nie będzie Cię męczył.- Odparłem i ruszyłem przed siebie.
- Nie przejmujesz się nim?
- Nie mam czym.- Odparłem a w tej chwili basior zaatakował. Nie udało mu się jednak zbliżyć do nas nawet na pięć metrów bo Death złapał go i uniósł w przestworza. Po kilku minutach wrócił do nas.
- Dzięki Death.
- Do usług.- Odparł ptak i odleciał.
<Sky?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz